Rhu
R H U
In Memoriam
Nazywam się Sunset Extravagance zwana pospolicie Rhu, co w języku celtyckim oznacza: czerwony, rudy. Oddaje to doskonale moje umaszczenie. “Modder Rhue” nazywali Irlandczycy swoje psy o takim właśnie umaszczeniu. Mój pan, wybierając imię dla mnie, miał w pamięci wskazówkę hodowczyni: imię musi być krótkie, najlepiej jeśli jednosylabowe, zawierające jakąś samogłoskę oraz “R”. Tak się dziwnie składa, że moi 100 x pra-pra dziadkowie mieli na imię “Rhue” i “Derg”. Imię mi się bardzo podoba.
Urodziłam się 12 lutego 1999 roku z matki: Red Tail’s Jazzica, pochodzącej ze Szwecji, oraz ojca: IT’s a Blue World z Arislandu. Było nas 5 siostrzyczek.
W ręce pana trafiłam trochę przypadkowo. Podczas podroży promem na trasie Gdańsk – Szwecja przyjaciółka pana, Grażyna, opowiadała o pierwszym pokoleniu, urodzonym przez importowaną ze Szwecji Red Tail’s Jazzica. Pan, oglądając zdjęcia, zdecydował się nagle.
Nasze pierwsze spotkanie. Pan ma na imię Justyn.
Pan nie spytał pani o zgodę i było trochę awantury. Później jednak pani mnie pokochała, chociaż czasem krzyczy na mnie, ze naniosłam piasku. A przecież setery muszą biegać … po łąkach, polach, lasach i gdzie się tylko da. Nie dziwi mnie już, że kiedy pani wraca z pracy, zawsze najpierw wita się długo ze mną , zanim w ogóle spojrzy na pana.
Z Gdyni trafiłam do Warszawy. Podroż zniosłam fatalnie i dość długo nie mogłam się przyzwyczaić do jazdy samochodem. Pan miał wówczas ładnego, nowego Saab-a coupe, z jasnym, beżowym obiciem … wspaniale kontrastował z moja sierścią.
Jeździliśmy dużo. Już od pierwszego dnia zaczęliśmy regularnie jeździć do lasu i na laki. Później przekonałam pana do kupna działki pod Warszawą, abym miała blisko na łąki i do lasu. Było tam tylko kilka brzózek i altanka … Wkrótce pan postawił DOM. Obiecał też, ze kupi mi towarzyszkę, drugą seterkę. No i stało się, dotrzymał słowa. Rok później pojawiła się w naszym domu moja siostra, Nikita Irish Extravagance. Pół siostra, gdyż mamy te sama matkę, ale rożnych ojców. Lizuska z niej straszna, ciągle się wpycha między pana i mnie. Już nie mam do niej siły. Później sfora powiększyła się o Dottir – hovawartkę i futrzaki – Batmana i,Łapkę i Findusa. Już nie starcza miejsca na łóżku – dla Pana 🙂
Państwo karmią nas Hillsem, twierdząc, że jest to najlepsza karma dla psów. Może to i prawda, ale lubię, kiedy doprawiają jedzenie tranem, czasem rosołem. Najbardziej lubię jagnięcinę, tylko ze nie chcą mi jej dawać. Musze podkradać. Wycwanili się ostatnio i pilnują jak oka w głowie. Przecież mnie się tez coś od życia należy. Nie pogardzę też wędliną, boczkiem wędzonym. Od pani dostaje często serek waniliowy, jogurt. Pan ma zawsze na spacerze w kieszeni żółty ser albo kabanosy. Nie rozumiem, dlaczego nie da mi tego wszystkiego na raz. Zawsze, kiedy pogonie daleko za jakimś śladem, przypomina mu się, że ma dla mnie smakołyk i muszę biec do niego z daleka, gdyż inaczej sam zje …
Naszym głównym zadaniem jest dbać o zdrowie pana. Wyciągamy go na spacery bardzo regularnie. Nikt, włącznie z lekarzem, nie mógł zmusić pana do ruchu. Dopiero mnie się udało. Kiedyś męczył się już po 10 minutach spaceru, teraz wytrzymuje z nami nawet dwugodzinny, ostry spacer. Często spaceruje z nami Conny, zaprzyjaźniony hovawart. Nauczył się razem z nami ganiać zające. Biegamy wówczas do upadłego … nie, nie naszego, lecz naszych właścicieli. Dzięki tym spacerom jesteśmy wszyscy w doskonałej formie.
Niestety, nie udało mi się wywalczyć spania z państwem w łóżku, ale kiedy jestem wykapana i świeża, to pani pozwala mi z nimi spać. Moszczę się wówczas na całym łóżku, spychając ich do kącika. Na codzień mam własne trzy posłania, w sypialni, w salonie i na ganku. Najchętniej jednak wchodzę na kanapę.
Nie wpuszczają mnie na kanapę i do łóżka przez Nikitę, Dottir, Batmana i Łapkę, gdyż oni się ciągle wpychają za mną … i jest wówczas bardzo ciasno.
Od początku towarzyszę panu na okrągło, przez całą dobę. Dużo czasu spędzałam z nim w Radiostacji. Niektórzy nazywali mnie psem radiowym. Teraz już rzadko spotykam moich dawnych przyjaciół z radia.
Wystąpiłam już w kilku filmach. Również robiłam za modelkę w kilku artykułach o Radiostacji oraz w reklamie Tele 2. Ode mnie zaczęła się moda na psy w reklamie.
Pan zmienił pracę, zaczął pracować w Tele 2. Rzadziej jeździłyśmy z nim do biura. Aż wreszcie pan postanowił być tylko z nami i pracuje już bardzo niewiele, rzadko wyjeżdża z domu, za to codziennie dużo chodzi i jeździ z nami na spacery po łąkach i lesie w pobliżu naszego domu. Ma kondycje, ledwo nadążamy za nim. Obiecał kiedyś, że będziemy chodzić na spacery bez względu na pogodę. I dotrzymuje słowa, mimo, że my się buntujemy, kiedy jest -30 mrozu lub +30 stopni ciepła.
Dobrze że mamy w pobliżu wodę i możemy się wykąpać, popływać, ponurkować. Poza tym pan ma zawsze dwa bidony ze sobą i daje nam pić, kiedy poprosimy.
Kiedy pan wyjeżdża, jest mi smutno. Opiekuje się mną pani … i wtedy wychodzi jej prawdziwa natura …
Oprócz Nikity i Dottir, w domu mieszkaja tez futrzaki, m.in. Batman. Miły jest, ale się strasznie rozpycha, wchodzi nam na posłania i nie chce dzielić się jedzeniem, a do tego jest strasznie uparty. Ma bardzo ostre pazury, wiec go nie zaczepiam. Nie lubię go, wrrrrrrr. Drugi futrzak, Łapka, jest milsza – ale pazurki ma równie ostre.Jest tez Findus, to tez kotka. I vzasem przyjezdzaja Klara oraz Mordka vel Piecuch 🙂
G A L E R I A
R H U
R O D O W Ó D
Ch.Mł.Pl. |
Ch.Pl. |
ISch.Ch., DS.Ch. |
Glentarky Craven-A |
Carnbargus Racing Silk |
|||
ISch.Ch., VDH Ch. |
Garbyowen Aristokrat |
||
Bronze Chestnut’s |
|||
Ch.Pl. |
Ch.Pl. |
Singing Foole Westerhuy’s |
|
Royal Image v.d. Westerhuy’s |
|||
Swanee-River z Arislandu |
Fingal Connemara’s |
||
Arisa-Aria z Wilanowskich Pól |
|||
Ch.Pl. |
Bonbos Irish Gabriel |
Reddins Patrick |
Reddins Niall |
Reddins Harriet |
|||
Reddins Clare |
Reddins Ferdinand |
||
Reddins Zelda |
|||
South Side’s Veni-Vidi-Vici |
Red Tails Vi’ceroy |
Corriecas Alexander |
|
Red Tails My Melody |
|||
Sowerhill Shona |
Millecroft the Matador |
||
Fearnley Fire Ember of Sowerhill |
Linie Rhu i Nikity można prześledzić kilkanaście pokoleń wstecz – obie mają w sobie linie pochodzące od dwóch najważniejszych dla rozwoju irlandów linii: od psa imieniem BOB oraz drugiego, jeszcze bardziej cenionego Palmerstone. Palmerstone po śmierci został zakonserwowany i można go oglądać w The Irish Setter Club of America w hotelu Hilton w Nowym Yorku. Praprzodkami Rhu i Nikity są więc Derg i Rhue, widoczne na początku linii. Linia prezentowana na zdjęciu sięga do hodowli Sowerhill, którą można odnaleźć w rodowodach moich suk. Niewiele irlandów w Polsce może poszczycić się tak długą udokumentowaną linią. Obok matki Rhu i Nikity Red Tails Jazzica z hodowli Extravagance jest jeszcze Odi z hodowli Derville, który też może udokumentować tak długą linię, poprzez hodowlę Sowerhill.
Recent Comments